HUMOR
Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano
nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!
☺
Synek wielbłąda pyta tatę:
- Tato, po co nam są potrzebne te garby?
- Widzisz synku , kiedy przemierzamy pustynie przechowujemy
- Tato, po co nam są potrzebne te garby?
- Widzisz synku , kiedy przemierzamy pustynie przechowujemy
w nich wodę, która jest nam potrzebna na długa wędrówkę.
- A po co nam takie szerokie kopyta?
- Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
- A po co nam tak gęsta sierść?
- W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem
- A po co nam takie szerokie kopyta?
- Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
- A po co nam tak gęsta sierść?
- W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem
na pustyni.
- Tato a po co nam to wszystko skoro my mieszkamy w ZOO?
- Tato a po co nam to wszystko skoro my mieszkamy w ZOO?
☺
Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co!? Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co!? Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed
siebie na oślep, prosto na mur
z cegieł i po chwili wpada na
niego, kończąc w ten sposób
życie. Antek wyłazi spod konia
i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!
☺
Biegnie pies przez pustynie, widzi drzewo i mówi:
- Jeśli to znowu fatamorgana to mi pęcherz pęknie!
- Jeśli to znowu fatamorgana to mi pęcherz pęknie!
☺
Pchła pyta się pchły:
- Gdzie byłaś w czasie wakacji?
- Na krecie.
- Gdzie byłaś w czasie wakacji?
- Na krecie.
☺